Standard FIFe liliowego umaszczenia u kotów. Kolor futra w liliowym umaszczeniu u kotów: Barwa wyblakłego bzu z lekko różowym odcieniem, kolor musi być wyraźny i wyrównany, bez białych włosów i – poza kotami tabby – bez rysunku, nawet śladowego. Bez szarego podszerstka. Kocięta do 5-6 miesiąca życia często mają brzydki kolor.
Drogi Niewolniku Kota! Otwórz swój umysł i spójrz na mruczka z innej perspektywy. Mieszkasz z prawdziwym aniołem. Sam zobacz, ile zalet niesie ze sobą mieszkanie z mruczącym przyjacielem. Gotowy? Startujemy! Dlaczego warto mieć kota? 1. Oszczędzisz na dekoratorze wnętrz Kot ma więcej pomysłów na zmiany wystroju twojego mieszkania niż najbardziej kreatywny dekorator. Na dodatek jest od niego o wiele tańszy, jest zawsze do twojej dyspozycji i kocha swoją pracę nawet, gdy marudzisz. 2. Kot uczy ekologicznego podejścia do życia Nikt tak skutecznie jak kot nie pokaże ci, że każde pudełko należy przed wyrzuceniem dobrze zgnieść. Mało tego – chętnie zrobi to za ciebie. 3. Kot uczy porządku To proste – jeśli nie włożysz upranych ubrań do szafy zaraz po prasowaniu, kot je dobrze obkłaczy. Jeśli nie wrzucisz brudnych ubrań do kosza na pranie, nie dziw się, że masz skarpetki wiecznie nie od pary. (Nie martw się. Brakujące pary kot skrupulatnie poukładał pod łóżkiem lub w innym tajemnym miejscu i wręczy ci w odpowiednim miejscu i czasie.) 4. Domowe spa Kot zapewni ci darmowy pilling, kąpiel i masaż w jednym. Na dodatek w pełni eko, z minimalnym nakładem energii, bez szkodliwej chemii i bez zanieczyszczania środowiska. 5. Ogrzewacz Ogrzeje zimne stopy, szyję, głowę, brzuch i każdą inną część ciała. Nie poparzy cię. Nigdy nie jest za chłodny ani za gorący. Nie musisz włączać go do prądu ani napełniać ciepłą wodą. Jest lepszy od termofora – widziałeś termofor, który na dodatek mruczy? 6. Antydepresant bez skutków ubocznych Masz kota w domu? Rozbawi, rozzłości, wymusi wstanie z łóżka i wyjście z domu na zakupy i do pracy. Polepszy humor i zmotywuje do aktywności. Nawet jeśli masz czarne chmury nad głową, kot nie pozwoli ci zbyt długo o nich myśleć. 7. Prywatny lekarz i pielęgniarka w stałej gotowości Ochroni przed zawałem, udarem, obniży ciśnienie krwi (czasem je podwyższając), przyspieszy gojenie skóry, mięśni i kości, wyleczy migrenę, osteoporozę i co najmniej setkę innych chorób. 8. Dlaczego warto mieć kota? Bo budzi(k) Obudzi cię niezawodnie zawsze 5 minut wcześniej niż prawdziwy budzik. Nie tylko nie spóźnisz się do pracy, ale i zdążysz napełnić kocią miseczkę pysznym jedzonkiem. Dlatego kociej pobudki nie da się wyłączyć. Działa do skutku. 9. Ochrona przed złym okiem i wampirami Nie tylko energetycznymi. Kot odbije złą energię do nadawcy, wykryje duchy, a zaraz potem przegoni je z domu na cztery wiatry. 10. Niania do dziecka Kot jest zawsze dyspozycyjny, zawsze na miejscu, nie miga się, nie przymierza twoich ciuchów ani nie używa twoich kosmetyków, nie gada godzinami z chłopakami przez telefon ani nie siedzi na fejsie, tylko grzecznie pilnuje twojego dziecka. Nie ma problemu ze wspólną zabawą zabawkami ani ze wspólnym leżakowaniem z maluchem. 11. Najlepszy trener osobisty Ten temat wymaga obszerniejszego opisu – KLIK. 12. Kot wie doskonale, jak cię uszczęśliwić Jest w tym mistrzem. Lepszym od żony, męża, przyjaciela, przyjaciółki, siostry, brata, dziewczyny, chłopaka i rodziców razem wziętych. Jego prezenty bywają zaskakujące (mysz na poduszce), jak i praktyczne (cudem odnaleziona skarpeta do pary, witająca cię na środku kuchennego blatu). Każdy prezent darowany jest z prawdziwym, bezwarunkowym uczuciem miłości. Teraz już wiesz, dlaczego warto mieć kota. Kot jest po prostu darem niebios. 👉 Otrzymaj MEGA maile od Mireczka - https://trzypoziomy.pl👉 Genialne wskazówki biznesowe 1 raz w tygodniu - https://wminute.pl👉 Kursy dla początkujących Ostrzeżenie dla Matek Polek: wpis ma charakter humorystyczny*. Nie palcie mnie na stosie! To nieprawda, że każda kobieta marzy o słodkim pachnącym bobasku. Serio, nie wszystkie babeczki zostały stworzone do macierzyństwa. Przeznaczeniem niektórych jest zostać raczej… kociarami! Tak. Przyznaję, dzieci są słodkie i urocze, ale tylko gdy spełniają zasadę 3C – cudze, czyste i czasem! Nie dla wszystkich śmierdzące pieluchy, nocne płacze i świr na punkcie bezpieczeństwa dzidziusia. Grupa szturmowa CCL (crazy cat ladies) ponad małe dziecięce paluszki przedkłada różowe kocie poduszeczki i mięciutki włochaty brzuszek. A to nie jedyna dziedzina, w której kociaki biją bobasy na głowę! Zacznijmy od najważniejszej kwestii — kot jest tak prosty w obsłudze, że bardziej się nie da. Pełna micha i czysta kuweta to gwaranty kociego szczęścia! A jak jeszcze mu rzucisz do zabawy jakiś śmieć typu nakrętka od butelki to już w ogóle radość, miłość i rzyganie tęczą! Z dzieckiem nie ma tak, hop siup. Niestety, do kuwety go nie przyuczysz. No, jasne, do toalety owszem, ale to dopiero po latach. Kotek za to w kilka tygodni nauczy się, do czego służy kuweta. A i tyłka mu nie trzeba podcierać! Nakrętką od butelki też dziecka raczej nie zadowolisz… Dziecię intuicyjnie zdecyduje się raczej na zabawkę, która wydaje najbardziej na świecie denerwujące odgłosy, które w końcu przyprawiają Cię o wkurwa, o jakiego się nigdy nie podejrzewałaś. A o napełnieniu bobaskowi miski i wróceniu do swoich zajęć to w już ogóle zapomnij! Możesz błagać, płakać i wyklinać, ale taki mały człowiek nijak sam nie zje. No, nie da rady! Sorry, Winetou! A jeśli nawet pogodzisz się z tym, że musisz je karmić własnoręcznie (gdy już przestanie korzystać z pokarmu twojej własnej produkcji), to pogódź się od razu z tym, że cała Ty, całe dziecko i wszystko wokół będziecie tym jedzonkiem upaćkani. Kotek by tak nigdy nie zrobił! Kotałki szanują jedzenie! Przejdźmy do spraw praktyczniejszych. Kot się przecież przydaje w życiu codziennym. Dziecko… no, czasem też (z kotem Cię nikt w kolejce nie przepuści, więc punkt dla bobasa), ale na ogół to Ty jemu bardziej. Po pierwsze — można na kotałka zwalić winę. Za wszystko! Pozacinałaś się przy goleniu? Nieee, to kot Cię przecież podrapał! Rozsypałaś kakao po całej kuchni? A gdzie tam, to kot! Rozbiłaś ostatnią butelkę piwa swojego faceta zmęczonego w dodatku po całym dniu w robocie? Ależ skąd! To kotek, taki łobuz, znowu szalał po kuchennych meblach! Co więcej, na kota nikt się gniewał nie będzie, wystarczy jedno spojrzenie w tą słodką mordkę i cały gniew przechodzi! A dziecko (już pomijając fakt, że nie zabrzmisz zbyt wiarygodnie, gdy powiesz, że Cię podrapało po nogach do krwi czy wylazło własnymi siłami z łóżeczka, choć jeszcze samo nie umie podnieść głowy, i rozbiło butelkę stojącą w kuchni) nie zrobi oczek kota ze Shreka, to se ne da! Co najwyżej może wygiąć usta w podkówkę i zawyć jak syrena alarmowa, ale to chyba nie uspokoi niczyjego gniewu, tak mi się wydaje… Kolejną niezaprzeczalną zaletą kotka jest brak reakcji (twojej, nie kotka przecież) “ołmajgad, morderca! duchy! demony! zginę!” na każdy podejrzany odgłos nocą w twoim mieszkaniu. A jak się wielbi horrory, to to naprawdę jest duuuuża zaleta. Ktoś się tłucze nocą po domu? Coś tam szura, szmera, skrzypi? Wiadomo, kot wariuje, idziesz spać dalej. I nawet gdy coś tam wydaje dziwne odgłosy, a kot śpi skulony w twoich nogach, to masz to gdzieś, już z przyzwyczajenia myślisz “kot, a co tam” i momentalnie zasypiasz. Przejdźmy do dorastania. Kot, gdy dorasta, coraz bardziej się uspokaja. Dziecko wprost przeciwnie, dopiero się rozkręca. I tak gdy będziesz musiała przejść z dzieckiem przez fazy dzikich awantur, że nie chcesz mu kupić zabawki, więc go nie kochasz, potem pyskowania, trzaskania drzwiami i wreszcie pierwszych imprez, podczas których będziesz siedziała jak na szpilkach, myśląc, czy twoje dziecko właśnie przypadkiem gdzieś się ostro nie schlewa, z kotkiem wciąż będzie chodziło tylko o pełną michę, czystą kuwetę i ewentualnie jakiegoś śmiecia do zabawy (w ramach urozmaicenia zamiast nakrętki od butelki możesz mu rzucić korek od wina). Kotałek nie będzie pyskował, obrażał się i trzaskał drzwiami. Co najwyżej udrapie Cię do krwi, ale tu znów wracamy do niemożliwości gniewania się na kotka — jedno spojrzenie na jego mordkę i cała złość przechodzi. Kolejna rzecz — kotek nie narobi Ci wstydu przy znajomych. Gdy będziesz siedziała we własnym salonie, w gronie przyjaciółek popijając kawkę i delektując się chwilą spokoju, możesz być pewna, że od strony kuwety nie dobiegnie Cię nagle wrzask “mamo, wytrzyj mi pupę!”. Z dzieckiem to bardzo prawdopodobne (oczywiście, od strony jego nocnika… no, chyba, ze jednak nauczyłaś go korzystać z kuwety), one zawsze wybierają sobie takie momenty (wiem, co mówię, bo ja zawsze wybierałam takie momenty). I wreszcie, syndrom opuszczonego gniazda. Z kotkiem Ci to absolutnie nie grozi (chyba, że go wypuszczasz na dwór, wtedy różne rzeczy mogą się zdarzyć, dlatego kotka najlepiej trzymać w domu). On, gdy dorośnie, nie zapragnie wynieść się jak najdalej od Ciebie i widywać Cię tylko od święta. Wręcz przeciwnie, wciąż będzie spragniony twojej miłości, jego różowe poduszeczki na łapkach wciąż będą tak samo słodkie, a miękki włochaty brzuszek będzie dalej się prosił o wtulenie w niego twarzy. I nawet gdy kotek będzie dorosły, nie będzie się wstydził tego, że cmokasz go w łepek przy znajomych. Oczywiście, zdaję sobie sprawę, że w niektórych dziedzinach to jednak bobas dominuje nad kotem i będąc uczciwą personą, oddaję dziecku te punkty za niełażenie po kredensie i niewkładanie brudnych łap do cukierniczki, niezostawianie sierści na ubraniach (jak się ma białego i czarnego kota, to jest to straszną zmorą) oraz niedrapanie torebek i butów. Jeśli jednak podliczymy te wszystkie punkty, dziecko wciąż zostaje daleko w tyle za kotem. * Chociaż i bez żartów uważam, że koty to o wiele fajniejsza sprawa niż dziecko. I dla tych, którzy się zapowietrzyli z oburzenia i zamierzają napisać mi, że jeszcze dorosnę do dziecka, mam tutaj gotową odpowiedź ;)Forum: Tematy, których nie znalazłam w forum Dlaczego kot jest podobny do faceta? 1. Wrzeszczy kiedy jest głodny. 2. Zawsze pcha się do łóżka. 3. Wystarczy go pogłaskać i od razu podnosi ogon do góry. 4. Kiedy ktoś go pogłaszcze zaraz domaga się więcej. 5. Lubi ocierać się o twoja przyjaciółkę. 6. Nie lubi obcinania pazurów. 7. Czasem ma problemy z trafieniem do kuwety. 8. Ciężko przemówić mu do rozumu. 9. Jak jest zły, to zaszywa się w kącie i się nie odzywa. 10. Nie sprząta po sobie. 11. Wpycha nos do każdego garnka. 12. Nie wyjaśnia, czemu zniknął na cały dzień. 13. Cały czas by spał. Dlaczego kot jest jednak lepszy od faceta? 1. Kotek potrafi się odwdzięczyć za smakołyk 2. Nie każe ci się rozbierać, kiedy z nim spisz. 3. Nie ma kompleksów, kiedy mu ogon nie staje. 4. Kiedy ktoś go milej głaszcze niż ty, nie zmienia od razu właściciela. 5. To miłe, kiedy ociera się o Twoją przyjaciółkę. 6. Pazurki zawsze można mu obciąć przy odrobinie wytrwałości. 7. Kota łatwo nauczyć prawidłowego korzystania z kuwety, a spróbuj nauczyć faceta opuszczania deski w sedesie… 8. Zawsze jest szansa, że kotek w końcu zrozumie o co ci chodzi, a przynajmniej spokojnie wysłucha. 9. Kiedy go zdenerwujesz, nie wyjdzie z domu na piwo trzaskając drzwiami. 10. Kot potrafi sam znosić swoje zabawki w ulubiony kącik. 11. Można przed nim schować jedzenie. 12. Kiedy przychodzi do ciebie po długiej nieobecności, nie ma śladów szminki na futrze i nie śmierdzi alkoholem. 13. Nie powie ci nic przykrego kiedy go budzisz. Pozdrawiam BeataCh mama Maximiliana [obrazek]
Najlepsza odpowiedź na pytanie «Lepiej trzymać kota czy psa samego w domu?» Odpowiedzi udzielił Quentin Donaldson w dniu Sat, Sep 24, 2022 7:52 AM Kot jest zadowolony, zwijając się obok ciebie podczas pracy, podczas gdy pies może żądać swoją niepodzielną uwagę.
Oczywiście, więź, która łączy cię z twoim mruczącym przyjacielem jest inna i różni się od tej z ukochaną osobą. Jednak są sytuacje, w których koty są lepsze od mężczyzn. Swoją drogą, kto potrzebuje mężczyzny, kiedy ma futrzastego kompana? Poznaj siedem dowodów na to, że koty mogą być lepsze od mężczyzn! 1. Kota łatwiej wychować Często można spotkać się z przekonaniem, że kota nie da się wychować. Nic bardziej mylnego. Musisz jedynie zaopatrzyć się w porządną (ale to naprawdę porządną) porcję przysmaków i… cierpliwość. Z kolei mężczyzny tak nie przekupisz. Zawsze będzie ci się sprzeciwiał. Prędzej zrezygnujesz z tego szalonego pomysłu, jakim jest wychowywanie sobie faceta, niż osiągniesz sukces w zmianie męskich nawyków. 2. Kot zawsze trafia do kuwety Futrzaste mruczki z natury są czyściochami i mają zakodowane, by instynktownie załatwiać swoje potrzeby w wyznaczonym do tego miejscu i je zakopywać. Jeżeli jest inaczej i kot ma problemy kuwetowe, to znak dla ciebie, że zmaga się on z jakimś problemem i w ten sposób daje ci znać. Pamiętaj, to nigdy nie jest oznaka złośliwości! A jak to wygląda u mężczyzn? No cóż, oni… realizują swoją potrzebę celując w konkretny punkt. Nieważne czy będzie to sam środek muszli klozetowej, czy brzeg klapy. Ważne, że obrany przez nich cel został zrealizowany, a to, jak wygląda po fakcie toaleta, to już inna para kaloszy… 3. Kot zawsze ma w zanadrzu jakiś prezent Nie ma co ukrywać, że niewielu jest facetów, którzy pamiętają o rocznicy związku, ważnym dla nas dniu, czy po prostu tak zupełnie bez okazji zaskoczą miłym prezentem. Cóż… Większość z nich przypomina sobie o jakiś kwiatach na ostatnią chwilę – dobre i to. A koty? One wprost uwielbiają obdarowywać cię prezentami. Pomińmy kwestię, że owe prezenty nie są romantyczne… Bo w końcu nieżywa mysz, która pada ci u stóp, to nie jest to, o czym marzy każda kobieta, ale liczy się gest. Jakby nie patrzeć lepsze to niż nic! 4. Koty wykazują więcej zrozumienia Kobiety jak to kobiety… Miewają swoje huśtawki nastroju. Pewnie nieraz zdarzyło ci się tak zwyczajnie bez powodu zapłakać przed swoim facetem czy się na niego zezłościć bez konkretnej przyczyny. A on, przerażony nie wiedział, jak zareagować na twój nagły atak histerii. Kotów to nie dotyczy! One znakomicie potrafią odgadnąć twój nastrój. Wiedzą, kiedy mają cię pocieszyć swoim mruczeniem czy po prostu zostawić w spokoju. 5. Kot nigdy cię nie skrytykuje Kiedy postanowisz pobić swój własny rekord w zjedzeniu największej ilości czekolady czy pizzy, kot nigdy nie będzie chciał ci tego pomysłu wyperswadować. Co więcej, z chęcią ci pomoże. Pamiętaj, by jednak mimo jego błagalnych oczu nie dzielić się z nim słodkościami, gdyż mogą mu poważnie zaszkodzić. Koty są lepsze od mężczyzn, bo nigdy głośno nie skrytykują też żadnego twojego innego pomysłu (co najwyżej popatrzą na ciebie z politowaniem) i każdego dnia kochają cię tak samo, niezależnie od tego, czy masz na sobie sukienkę, czy domowy dres. Nie będą również cały wieczór wykłócać się o to, który film macie obejrzeć. Ideał, prawda? 6. Nie musisz nigdy spędzać czasu z matką swojego kota Trafiłaś na maminsynka? Zatem częste odwiedziny teściowej masz zagwarantowane. Niestety na tym się nie kończy, to tylko ułamek twojej „przyjaźni” z nowym lokatorem, jakim jest mama twojego mężczyzny. Z kotem ten problem masz z głowy, bo to Ty jesteś jego jedyną i najwspanialszą mamą. 7. Koty są lepsze od mężczyzn, bo purrfekcyjnie mruczą Czy jest coś lepszego niż mruczący z zadowolenia kociak? Te łagodne wibracje, dzięki którym się relaksujesz, powinny być uznane za ósmy cud świata. Okej, a teraz wyobraź sobie swojego faceta, który próbuje naśladować mruczenie twojego pupila. Uwierz na słowo, że nie będzie to aż tak urocze, a wręcz przeciwnie… Wyda ci się to komiczne. A ty, co dodałbyś jeszcze do tej listy?Wiek (młody kociak czy dorosły): adopcja kociaka to nie to samo co adopcja kota, wiek może zmienić temperament. Im młodsze, tym lepiej przystosuje się do środowiska i do ciebie, ale w okresie wzrostu potrzebuje więcej opieki i uwagi. Z drugiej strony dorosłe koty są bardziej niezależne i spokojne, wszystko zależy od ich wychowania.Właśnie zakończyłaś męczący związek i szukasz oddechu od relacji romantycznych? A może po prostu zastanawiasz się, który zwierzak domowy będzie idealnie dla Ciebie pasował? Tutaj powstaje pytanie dlaczego warto mieć kota i dlaczego jest to zwierzak idealny? Powody, dla których lepiej mieć kota niż faceta albo innego zwierzaka są niezliczone, ale te pięć jest najważniejszych i najbardziej decydujących. Przeczytaj je i ostatecznie zdecyduj się na adopcję kociaka albo przekonaj się po prostu, czemu wybrałaś dobrze, stawiając na swojego zwierzaka!Jest niezależnyKociak sam znajdzie sobie zajmujące zajęcie i nie będzie wymagał twojej ciągłej uwagi. W dodatku jest niezwykle inteligentny i potrafi sobie poradzić sam nawet wtedy, gdy z pilnego i poważnego powodu nie będziesz w stanie się nim zająć. Nie musisz więc stać przy nim cały czas i pilnować, żeby zjadł wszystko, co ma w misce albo żeby jakieś dzikie zwierzę nie porwało go, gdy zabierasz go ze sobą na zewnątrz. Jest również w stanie zająć się Tobą, jeśli będzie taka potrzeba, chociaż oczywiście w charakterystyczny dla kocich ograniczeń sposób. Umie też sam uciec w przypadku, gdyby był zagrożony, więc nie musisz obawiać się o jego bezpieczeństwo. Jest cichy Koty są wspaniałymi zwierzakami. Nie tylko lubią, gdy okazuje się im czułość, ale też nie przeszkadzają w ważnych momentach. Są ciche, więc gdy potrzebujesz spokoju, zupełnie nie zauważysz jego obecności. Kot uszanuje twoją potrzebę przestrzeni i ciszy i o ile jego miska będzie pełna, nie będzie domagał się niczego, co wyprowadziłoby Cię z i tak już zachwianej równowagi. Cicho skacze i cicho chodzi, ale będziesz miała świadomość, że gdzieś w twoim pobliżu jest zwierzak, na którego możesz liczyć. Nie będzie też przeszkadzał Ci w spotkaniach rodzinnych czy przyjacielskich, chociaż niektóre kociaki w takich chwilach lubią być uwielbiane. Z pewnością taki jest kot europejski którego można spotkać w większości domów. Nie trzeba go wyprowadzać To prawda, małe kociaki wzięte od razu do siebie trzeba najpierw nauczyć korzystać z kuwety, ale te lekcje bardzo się opłacą. Nie tylko nie będziesz musiała go wyprowadzać (chodzenie z kotem na smyczy rzadko kończy się dobrze), ale nie będziesz się też musiała przejmować tym, że któryś z sąsiadów zacznie nagle narzekać na niechciane prezenty zostawiane u niego na podjeździe czy na balkonie. Nie wszystkie koty lubią wychodzić, więc taka kuweta to również ułatwienie dla nich. Nie zakładaj jednak od razu, że każdy starszy kot umie korzystać z kuwety, bo możesz mocno się rozczarować. Obserwuj go uważnie i w razie potrzeby interweniuj. A więc dlaczego warto mieć kota? Powiedzmy coś jeszcze. Będzie leniuchował z Tobą Kot nigdy nie zwróci Ci uwagi, że za mało pracujesz albo twoja pensja jest dla was dwojga niewystarczająca. Sam nigdy nie dołoży się do budżetu, więc nie będzie narzekał. Dodatkowo nie będzie Cię nigdy gonić do gotowania czy sprzątania, pozwoli Ci wybrać, czy dziś odpoczywacie, czy odpoczywa sam. Pomoże Ci z wielką chęcią w tym wyczerpującym zajęciu i będzie miał pretensje, że wasz relaks trwał tak krótko. Jeśli będzie musiał wyjść za potrzebą, to po prostu to zrobi, dzięki czemu nie będziesz musiała wychodzić z domu, gdy nie będziesz miała na to ochoty. Koty są bardzo cierpliwymi leniami i z chęcią spędzą z Tobą w taki sposób cały twój urlop. Sam wróci do domu Koty mają niesamowicie dobrze rozwiniętą umiejętność odnajdywania się w terenie. Nie mają więc problemów z wróceniem do Ciebie po swoich własnych śladach. Nie ważne, czy akurat skacze po dachach, czy przechadza się po brukowanych ulicach, dobrze zdaje sobie sprawę z tego, gdzie jest. Wróci najpewniej na porę karmienia lub gdy się zmęczy. Uważaj jednak, aby nie rozluźnić się za bardzo. Jeśli twojego kota nie ma dłużej niż zwykle, powinnaś rozpocząć poszukiwania. To, że koty są niezależne i potrafią o siebie zadbać, nie znaczy, że nie mogą zostać ukradzione lub przejechane. Choć jest to smutne, może się zdarzyć, a Ty musisz być gotowa na taką ewentualność. Bardzo często koty szylkretowe właśnie należą do tego rodzaju podróżników.
Wnioski z dziedziczenia krótkich kończyn u kotów. Kocięta o skróconych kończynach możemy uzyskać kojarząc ze sobą dwa osobniki o krótkich nogach lub kota z krótkimi nogami z kotem o nogach normalnych. Lepiej jest nie kojarzyć ze sobą kociąt o skróconych nogach, ponieważ część płodów zamiera, mimo iż statystycznie więcej
Pewnie duża część z Was zmagała się już z tematem domowego zwierzaka. Taka ostatnio naszła nas myśl i próbujemy sobie to wybić z głowy ;) Co prawda mamy piękną rybkę welonkę i nawet tata miał ją raz w ręce (jak połknęła kamyczek) ale myśleliśmy o jakimś futrzaku. Swoją drogą ta rybka jest niesamowita! Nauczyła się prosić o jedzenie, a jak się ją ignoruje to chlapie ogonem :) Wiadomo, że każdy zwierzak to plusy i minusy. Wiele badań wskazuje na korzyści wynikające z posiadania zwierzątka gdy ma się dziecko. Przede wszystkich sprzyjają ich rozwojowi emocjonalnemu, uczą obowiązkowości i myślenia o potrzebach innych, co pomaga zwalczać dziecięcy egoizm. Zwierzak może być też kompanem przy zabawie i pretekstem do wspólnego spędzania czasu. Oczywiście najfajniej byłoby mieć psa lub kota, ale te zwierzaki póki co stanowczo odpadają. Będziemy mogli sobie na nie pozwolić dopiero po przeprowadzce, czyli za jakiś czas. Jeśli pies, to nie miniaturka, a większy potrzebuje przecież przestrzeni i dużo ruchu. Teraz ani nie ma dla niego miejsca ani czasu na wybieganie. Poza tym nie mamy kogo obciążyć wyjściami na spacery, nawet w przypadku krótkiego wyjazdu, a psa nie zawsze można zabrać ze sobą. Dlatego bliżej nam do kota, bo do niego wystarczy zaglądnąć raz dziennie, chociażby na chwilkę. Jednak to też jeszcze nie teraz… W związku z tym pozostają gryzonie, a one też idealne nie są. Nam najbardziej spodobał się królik. Jednak z tego co już zdążyliśmy się zorientować, to nie są zbyt przyjazne osobniki. Poza tym gryzonie mogą brzydko pachnieć, gryźć kable i zostawiają „prezenciki”. Zabawy związanej z ich higieną też jest niemało… a jak zagłębić się w szczegóły dotyczące wychowania takiego królika, to nie jest tak łatwo jak może się wydawać. Najciekawszym gryzoniem wydaje się być szczur… Fascynują nas wszystkich i chyba każdy z nas chciałby takiego mądrego szczurka :) Tylko nie przyjdzie do nas już żadna babcia ;) Cóż… nie wiem zdecydujemy się na nowego lokatora. Może poczekamy jeszcze i wtedy zobaczymy jak ukształtuje się sytuacja :) A jak jest u Was? Macie jakieś zwierzaki? Jak sobie z nimi radzicie? :) PS Do tego wpisu zainspirował nas post na Instagramie, gdzie wspomniałam o królikach i wywiązała się niezła dyskusja :)
.