Wykorzystując powyższe gwiazdozbiory, można znaleźć Drogę Mleczną, wykonując następujące czynności: Znajdź Wielki Wóz i śledź “kierownicę” do gwiazdy Polarnej. Stań twarzą do gwiazdy Polarnej. Drogę Mleczną będziesz miał po swojej lewej stronie. Znajdź gwiazdozbiór Łabędzia na lewo od gwiazdy Polarnej. „I oto wyszliśmy znów zobaczyć gwiazdy" - pisał Dante. A żeby ujrzeć ich jasność potrzebna jest... ciemność. Sprzęt to sprawa drugorzędna. Niecodzienna conocność Nikt nie spodziewał się postoju. Od paru godzin tłukliśmy się asfaltowymi zawijasami, ale według słów kierowcy do Katmandu była jeszcze godzina jazdy. Kazali wysiąść i czekać. Na zewnątrz duchota i spaliny, klaksony i ta przytłaczająca ciemność. Zrezygnowany siadłem na poboczu, oczy powędrowały w górę. Niebo, tak jak dźwięki i zapachy, też było tu inne. Wielka Niedźwiedzica chowała ogon za północnym horyzontem, Gwiazda Polarna wisiała nisko nad nim. Za plecami miałem kawałek nieba, którego w Polsce po prostu nie widać. Gwiazdozbiory, których nie potrafiłem nazwać. Tam, w sąsiedztwie zwrotnika, dawało się podejrzeć to, co dla południowej półkuli jest codziennością. A może raczej conocnością. Trzeba było Nepalu, bym na niebo spojrzał z rozmysłem. Wcześniej też lubiłem się gapić na gwiazdy, ale raczej w bezrefleksyjnym zachwycie. Zwykle w sierpniu. Na Warmii noce stają się już wtedy chłodne. Zakładało się więc polar, brało coś do kieszeni na rozgrzewkę. Czas wymykał się wtedy spod kontroli, perseidy szły w sześćdziesiątki, a do domu wyganiał dopiero świt. Sierpień to chyba ulubiony miesiąc miłośników astronomii. Bo nie dość, że najsłynniejszy rój meteorów, to jeszcze pogoda sprzyja obserwacjom. I wreszcie zapada noc. Bo w lipcu jest jednak za jasno. O wczesnoletnich nocach mówią „białe”, bo Słońce ledwie tylko chowa się pod horyzont. Po astronomicznym zmierzchu następuje od razu świt. Puryści mówią, że noc nastaje dopiero wtedy, gdy środek słonecznej tarczy przetoczy się poniżej 18 stopnia. Przez co patrzeć Tak naprawdę wszyscy jesteśmy astronomami. Podstawy wynosimy ze szkolnej geografii. Na przykład to, w jaki sposób porusza się Ziemia. Mateusz Borkowicz, astronom z Centrum Nauki Kopernik, tłumaczy: – My, jako Ziemia, twarzą jesteśmy zawsze zwróceni w stronę Słońca. I kiedy wokół niego wędrujemy, za plecami mamy ciągle inny widok. Ta tylna część, czyli noc na Ziemi, z biegiem miesięcy zwraca się w stronę innej części nieba. Z dnia na dzień tej różnicy nie widać, ale po pół roku patrzymy już na przeciwną stronę nieba. Nieuzbrojone oczy to pierwszy przyrząd do obserwacji, choć zwykle o tym zapominamy. Dopiero później, gdy uświadamiamy sobie, że zerkamy na nie częściej niż inni, stajemy przed dylematem: czym je wzmocnić. Wybór pada zwykle na teleskop, ale jeśli pytać osób już w astronomię wkręconych, odpowiedź brzmi: kup wpierw lornetkę. – Chodzi o to, by oswoić się z obserwacjami. Rozeznać na niebie, sprawdzić nowe hobby. Lornetka daje większą swobodę obserwacji, bo patrzeć można przez nią na wszystko, byle nie na Słońce – Mateusz Borkowicz z CNK jest tego samego zdania. – Ale lornetka lornetce nierówna. Te do zastosowań astronomicznych mają zwykle duże obiektywy, o średnicy nawet 70 mm. Właściwie nie powiększają, ale bardzo wspomagają oczy. Pole widzenia jest w nich szerokie, łapie się w nie dużo światła. Zwykle są też ciężkie, bo lornetka musi swoje ważyć, żeby ustabilizować ręce. Teleskop nie jest tak poręczny. I trzeba się zastanowić, na co chcemy patrzeć. Zasada jest prosta: im większe powiększenie, tym mniej łapanego światła. A to rodzi konsekwencje. – Typowy teleskop soczewkowy, tzw. refraktor, służy raczej do obserwacji planet i Księżyca, które są jasne. Ma duże powiększenie, ale małą światłosiłę. Teleskop zwierciadlany typu New­ton ma duże lustro, zbierze więcej światła niż soczewkowy. Będziemy przez niego patrzeć raczej na mgławice, galaktyki, gromady gwiazd. Ważniejsza od sprzętu jest ciemność. Nie trzeba po nią jechać aż do Nepalu. Wystarczą Bieszczady czy Mazury, a czasem i kilka kilometrów za miastem. Wyskakując z jasnego wnętrza pod rozgwieżdżone niebo początkowo zobaczymy niewiele. Trzeba poczekać nawet 15–20 min, by przyzwyczaić wzrok. A najkrótszy rzut oka na rozświetlony ekran telefonu psuje cały wysiłek. Oko znów staje się wobec ciemności bezradne. Ratunkiem może być czerwony filtr na latarkę czy telefon. Albo tryb nocny dostępny w większości smartfonów. Na co patrzeć Zacznijmy od określenia stron świata. – Najlepiej metodą na Gwiazdę Polarną – tłumaczy Borkowicz. – Szukamy Wielkiego Wozu, czyli zadniej części Wielkiej Niedźwiedzicy. Tylną ściankę tego wozu przedłużamy pięciokrotnie. Na końcu tego odcinka spotkamy w miarę jasną gwiazdę, koniec dyszla Małego Wozu. To Gwiazda Polarna, pod nią zawsze będzie północ. A co dalej? – Księżyc oglądany gołym okiem nadaje się tylko na randki. Uzbrojonym – zależy od pory – mówi ekspert. – Ważne, żeby unikać pełni. Utrudnia wtedy obserwację reszty nieba, a sam nie wygląda zbyt efektownie. Oświetlony jest wówczas z góry, a jego kratery nie są tak wyraźne. Co innego, gdy znajduje się bliżej nowiu, a Słońce oświetla go z boku. Planety? – Choćby Mars. Czerwony punkt, ale to tylko złudzenie wynikające z konstrukcji naszej atmosfery. W rzeczywistości Mars jest pomarańczowy. Łatwo go zobaczyć nawet w Warszawie. Planetę trudno pomylić z gwiazdą. Te ostatnie są bardzo daleko, a ich światło ulega turbulencjom w ziemskiej atmosferze i migocze. Jeśli ta kropka na niebie nie mruga, jest planetą. Gwiazdy? Nie ma sensu, w obiektywie amatora pozostaną kropkami. Co innego mgławice. Choćby ta w widocznym zimą gwiazdozbiorze Oriona. Wygląda jak szara mgiełka. – Niektórzy się dziwią, że obrazy nieba nie są kolorowe – mówi astronom. – Nawet jeśli patrzymy na mgławicę przez duży teleskop, nie widzimy kolorów. To wina naszych oczu. Ale już zrobione tej samej mgławicy zdjęcie będzie barwne. Ludzie są przyzwyczajeni do takich zdjęć z teleskopu Hubble’a, a potem samemu widzą to wszystko na szaro i przeżywają zawód. Nie zawód, a niespodziankę przeżyjemy z kolei, patrząc na obiekty wykonane ludzką ręką. Śledząc astronomiczny internet ( jesteśmy w stanie przewidzieć przeloty Międzynarodowej Stacji Kosmicznej lub rozbłyski luster komunikacyjnych satelitów Iridium. A potem, kiedy już zobaczymy przecinającą niebo jasną kropkę ISS, pozostanie nam zanucić za Davidem Bowiem: „Ziemia do majora Toma! Czy mnie słyszysz? Majorze Tom?”. 3 PORADY DLA OBSERWATORÓW NIEBA 1. Podstawa to ubranie adekwatne do nocnych temperatur. Nawet najpiękniejszy widok szybko nam zbrzydnie, jeśli zmarzniemy. 2. Przyda się obrotowa mapa nieba lub aplikacja z mapą wirtualną (np. Stellarium). Dzięki nim przed rozpoczęciem obserwacji uzmysłowimy sobie, jakich obiektów szukać. 3. Nie kieruj teleskopu czy lornetki w stronę Słońca! Służą do tego specjalne filtry umieszczane na obiektywie, a nie bezpośrednio przed oczami obserwującego. Adam Robiński

Ostatnio mogli zobaczyć ją mieszkańcy Pomorza. Nie była jednak tak widowiskowa, jak na północy Europy. Podpowiadamy, gdzie najlepiej szukać zorzy polarnej. To dobry moment, żeby zaplanować taki wyjazd. Do kwietnia trwa tzw. sezon, w którym pożądane spektakle świateł pojawiają się na nocnym niebie najczęściej. 10. Saariselkä

Żeby zobaczyć na wieczornym niebie obłoki srebrzyste, nie musimy mieć teleskopu. Co to za zjawisko i dlaczego jest powiązane z rakietami kosmicznymi? Gwiazdy i Księżyc to nie wszystko, co możemy zaobserwować na wieczornym niebie. Są też chmury, często przez nas pomijane – albo nie ma ich wcale, albo jest tak wiele, że zlewają się w całość. Sytuacja wygląda inaczej, kiedy nad miastem (lub nad wsią albo lasem, co do tego nie ma zasady) pojawiają się chmury świecące w ciemności. Na ciemnym niebie to one są jaśniejsze od gwiazd. Obłoki srebrzyste nad Polską. Gdzie ich szukać? To nie słońce przebijające się zza chmur, a tzw. obłoki srebrzyste. W ostatnich tygodniach można je było zaobserwować o zmierzchu po obu stronach Atlantyku. Charakterystyczne chmury uwiecznili na zdjęciach obserwatorzy z USA, Kanady oraz Europy. Obłoki srebrzyste były widziane także nad Polską, między innymi na Pomorzu. Z ustaleń naukowców wynika, że na przełomie czerwca i lipca ich aktywność była najwyższa od 15 lat. Obłoki srebrzyste najczęściej pojawiają się w pobliżu biegunów. Sporadycznie można je zaobserwować także na innych szerokościach geograficznych. Co roku występują latem na obu półkulach na wysokości około 80 km, a więc w mezosferze. W Europie największe szansy mamy patrząc wieczorem w kierunku północy – najlepiej z miejsca, gdzie nic nie przesłania nam horyzontu. Jak powstają chmury świecące w ciemności? Charakterystyczne chmury łatwo rozpoznać na porannym lub wieczornym niebie. Obserwowane z Ziemi wyglądają, jakby miały cienki, falisty kształt. Powstają po tym, jak para wodna w mezosferze zamarza, tworząc kryształki lodu. Naukowcy podkreślają, że to najwyższe chmury. Dlatego są w stanie nadal odbijać światło słoneczne po tym, jak słońce schowa się za horyzontem, oświetlając obłoki od dołu. Do powstania obłoków srebrzystych potrzebna jest więc para wodna i niskie temperatury. To jednak nie odpowiada na pytanie, dlaczego w ostatnim czasie te chmury pojawiają się na niebie tak często. Zwłaszcza że temperatura w mezosferze nie jest niższa niż zazwyczaj. „Winna” ma być para wodna. Obłoki srebrzyste. / fot. Matt Robinson/Getty Images Cora Randall, profesor na University of Colorado Boulder, wyjaśniła w rozmowie z „The Washington Post”, że większa ilość pary wodnej w atmosferze może być związana z wystrzeliwaniem rakiet kosmicznych. Już wcześniej badacze dowiedli, że uwalniana podczas startów para wodna sprzyja formowaniu obłoków srebrzystych. W czerwcu było ich przynajmniej 16. Obłoki srebrzyste są stosunkowo nowym zjawiskiem, biorąc pod uwagę, że odkryto je dopiero pod koniec XIX w. Jako pierwszy chmury świecące w ciemności zaobserwował i opisał 13 czerwca 1885 r. Witold Ceraski, rosyjski astronom polskiego pochodzenia. Początkowo łączono je z erupcją wulkanu Krakatau. Po tym, jak popiół wulkaniczny rozprzestrzenił się w atmosferze, na całym świecie obserwowano spektakularne zachody słońca. W kolejnych latach obłoki srebrzyste występowały częściej, co obaliło teorię o wpływie wulkanu. Ciekawe zjawiska na niebie. Chmury mogą zaskoczyć Czasami wystarczy tylko spojrzeć w górę, żeby zobaczyć dziwne zjawiska na niebie. Większość z nich można obserwować również w Polsce, tak jak na przykład mammatusy. To chmury, a właściwie wiele małych chmurek w kształcie bąbelków. Częstym porównaniem są też krowie wymiona. Najlepszym miejscem do niemal podniebnych obserwacji są góry. Fotografów z pewnością ucieszy widok halo, czyli pierścieni światła wokół Słońca lub Księżyca. Innym ciekawym zjawiskiem jest również iryzacja na chmurach. Wówczas obłoki na skutek interferencji światła są pokryte pastelowymi kolorami. Czy znasz flagi państw Europy? [QUIZ] Pytania 1 | 10 Kraj, który reprezentuje ta flaga, to...?
Jeśli mamy do dyspozycji lunety serii Fieldcope lub Spotting Scope to Księżyc staje się jednym z bardziej fascynujących obiektów na niebie – powiększenie rzędu 40x ukaże niezliczone ilości małych i większych kraterów, liczne uskoki i zatoki księżycowym mórz. Również planety są wdzięcznym obiektem do obserwacji lornetką i
Jakie ciekawe obiekty i wydarzenia czekają na nas na grudniowym niebie? Kiedy i gdzie warto spoglądać do góry? Zaćmienia słońca raczej nie obejrzycie, chyba że znajdziecie się cudem w RPA, ale i tak czeka nas sporo atrakcji Pewnie zrugacie mnie za zachęcanie do obserwacji, gdy za waszymi oknami widać tylko śnieg z deszczem i szczelną pokrywę chmur. Przy takiej aurze wieczorami lepiej włączyć sobie Netflixa albo zagrać w coś na komputerze lub konsoli, ale grudzień potrafi być także przyjemny pogodowo. A wtedy warto wyściubić nos z cieplutkiego mieszkanka, udać się na spacer, zadrzeć głowę do góry i podziwiać atrakcje nocnego zaćmienie Słońca będzie miało miejsce 4 grudnia, jednak pas całkowitości przebiegać będzie przez wyjątkowo odludne terytoria Antarktyki. Mieszkańcy RPA zobaczą jedynie częściowe, mało spektakularne dla gołego oka zjawisko. Coś podobnego jak zaćmienie, które dało się oglądać wiosną tego roku w Polsce, a wtedy szału nie całkowitego zaćmienia Słońca (granatowy) 4 grudnia 2021 oraz zasięg widoczności. W centrum Antarktyda, po lewej w cieniu nocy Ameryka Południowa, po prawej południowa AfrykaNo dobrze, zaćmienie nie będzie dla nas. Będzie za to……Merkury, Wenus, Saturn i Jowisz, a nawet Neptun po zachodzie SłońcaCiekawsze dla obserwacji będą chwile tuż po zachodzie i przed wschodem Słońca. W tym pierwszym przypadku czeka nas ciekawa konfiguracja planet, które po zachodzie ułożą się prawie w jednej linii, na dodatek dość blisko siebie. Taki pas z planetami widoczny będzie przez cały grudzień, ale to w pierwszej połowie miesiąca ich wzajemne położenie będzie mapkach poglądowych naniesiona jest siatka współrzędnych azymutalnych (linie pionowe odcinają azymut, linie poziome wysokość nad horyzontem) i kierunki na horyzoncie. Pozycje pokazane są dla Warszawy, w innych miastach Polski godziny i pozycja planet na niebie może nieznacznie się różnić. Porady jak orientować się na niebie i mierzyć odległości za pomocą palców dłoni znajdziecie w tym poradniku (są one niezmiennie prawdziwe). MerkuryNajbliżej Słońca znajdzie się Merkury, do którego zdąża europejska sonda BepiColombo. Niestety w pierwszej połowie grudnia Merkury, choć jasny, będzie tylko 7 stopni od naszej gwiazdy. Na dodatek tuż po zachodzie Słońca, gdy niebo stanie się na tyle ciemne, by planety stały się dobrze widoczne, Merkury będzie praktycznie na linii horyzontu. Dopiero im bliżej Sylwestra, tym lepsze będą warunki do obserwacji Merkurego. Jego blask osłabnie, ale w nieznacznym Merkurego i Wenus 19 grudnia o godzinie 15:30 w Warszawie. Krok siatki współrzędnych 5 stopni kątowychWenusDużo więcej szczęścia dopisze w przypadku obserwacji Wenus. Jako następną podążającą za zachodzącym słońcem planetę będzie można obserwować przez około 30 minut w pierwszej połowie grudnia. Jasność Wenus sięgać będzie -4,7 magnitudo, co jest prawie maksymalną możliwą jasnością tej planety. Choć maksymalna jasność osiągnięta będzie w dniach 3-4 grudnia, to nie zmieni się ona w zauważalny sposób w kolejnych 3 grudnia 2021 o godzinie 16:50, Krok siatki współrzędnych 10 stopni kątowychNie chodzi jednak tutaj o maksymalne zbliżenie się Wenus do Ziemi (najbliższe takie zjawisko nastąpi około 8 stycznia 2022), a o sposób w jaki Wenus jest oświetlone przez Słońce dla obserwatora na Ziemi. Działa to w następujący sposób. Wenus jest najjaśniejsza nie wtedy, gdy ma największy rozmiar kątowy na niebie i jest oświetlona w całości, a wtedy, gdy oświetlona jej część ma największy zależności jasności Wenus od konfiguracji jej położenia względem Ziemi i Słońca. W przeciwieństwie do Księżyca, wraz ze zmianami faz zmienia sie znacząco rozmiar kątowy obiektu (fot: CC BY-SA to przed lub po momencie największego zbliżenia do Ziemi, gdy kątowa odległość Wenus od Słońca, a zarazem kątowy rozmiar planety są wciąż duże. W takim momencie tarcza tej planety oświetlona jest jedynie w około 1/ Wenus widziany przez teleskop (foto:Steve Elliot CC BY-SA Wenus, podobnie jak w przypadku Księżyca tuż po nowiu, ma dla obserwatora kształt ostrego sierpa. Dostrzeżemy to nawet przez niezbyt mocny teleskop. Ważne jest za to dobre ustawienie ostrości. W drugiej połowie grudnia Wenus będzie znajdowała się coraz bliżej Słońca, co mocno utrudni jej wieczorne odległości kilkunastu stopni od Wenus w momencie jej największego blasku zauważycie Saturna. Planeta z pierścieniami wciąż pozwala na wygodne ich obserwacje, ale nie jest już tak jasna jak latem. Jej jasność wynosi 0,7 7 grudnia 2021 o godzinie 16:50, Krok siatki współrzędnych 10 stopni kątowychPozycja Saturna, podobnie jak pobliskiego Jowisza, nie zmieni się znacząco w ciągu najbliższego miesiąca. Jednak czas jaki będziemy mogli poświęcić na obserwacje skróci się z około 2 godzin na początku grudnia do około 40 minut pod koniec ostatni w ciągu planet, wciąż jest bardzo jasny (około -2,3 magnitudo). W jego przypadku warto oczywiście poświęcić czas na obserwacje księżyców, które wyjątkowo szybko obiegają tego gazowego 9 grudnia 2021 o godzinie 16:50, Krok siatki współrzędnych 10 stopni kątowychCo prawda grudzień nie jest idealnym momentem na śledzenie zmian ich położenia w trakcie jednej nocy, ale wciąż będzie można obserwować Jowisza przez około 3 do 4 godzin, w trakcie których konfiguracja księżyców Galileuszowych zmieni się Saturn i Wenus utworzą najciasniejszą konfigurację jesieni na niebie po zachodzie Słońca 17 grudniaNeptun też się załapie, choć już tylko przez lunetęNeptun to, zgodnie z obecną definicją planety, najodleglejszy tego typu obiekt w Układzie Słonecznym. Jego jasność wynosi 7,8 magnitudo, co oznacza, że jest już poza granicą dostrzegalności gołym okiem, a na dodatek wiele okolicznych gwiazd będzie od niego jaśniejszych, co utrudni położenie Neptuna 19 grudnia około godziny 18:50. Krok siatki współrzędnych 5 stopni kątowychMożna go jednak dostrzec już niewielką lunetą lub lornetką przy sprzyjających warunkach obserwacyjnych. W grudniu znajdziemy go w gwiazdozbiorze Wodnika, mniej więcej w tej samej odległości od Jowisza co Saturn, tylko w przeciwnym kierunku. Księżyc pojawi się w pobliżu planet na dokładkęWspomniane cztery planety w grudniowe wieczory będą tłem dla Księżyca, który będzie tuż po nowiu i będzie stopniowo coraz bardziej oświetlony. Na dodatek, ze względu na duży ruch własny naszego naturalnego satelity, będzie on przesuwał się względem planet. I tak:6 grudnia znajdzie się pomiędzy Merkurym a Wenus,7 grudnia pomiędzy Wenus a Saturnem,8 grudnia pomiędzy Saturnem a Jowiszem,9 grudnia w pobliżu Jowisza,10 grudnia w pobliżu Neptuna, a także asteroidy 10 grudnia o godzinie 18:50 w pobliżu Neptuna i Pallas. Krok siatki współrzędnych 5 stopni kątowychJedenastego grudnia Księżyc osiągnie pierwszą fazę i w tym oraz kolejnych dniach będzie wtedy wyjątkowo atrakcyjny dla ponad tydzień później, 19 grudnia, nasz naturalny satelita znajdzie się w pełni. Stanie się to tuż przed jego zachodem, rankiem. Ta pełnia dla miłosników ich nazywania określana jest jako Dębowa Pełnia, Pełnia zimnego Księzyca lub Pełnia Księzyca Długich wtedy znajdzie się w pobliżu gwiazdozbioru Bliźniąt, który kilka dni wcześniej będzie w centrum zainteresowań miłosników astronomii. Dlaczego? Dowiecie się na końcu tego Stacja Kosmiczna i jej taniec z planetamiWarte uwagi przeloty MSK w pobliżu planet nastąpią wieczorami pierwszych dniach grudnia. Ze względu na niewielką wysokość nad horyzontem wskazane jest miejsce o dobrej jeśli nie będziemy dysponować odpowiednim sprzętem, by ujrzeć zarys stacji, stanowi ona wyjątkowo charakterystyczny i dynamiczny obiekt nocnego nieba6 grudnia około 18:06 stacja przeleci tuż nad Saturnem,7 grudnia tuż przed 17:20 ponownie przeleci w pobliżu Saturna,8 grudnia około godziny 16:33 MSK minie kolejno Saturna, Księżyc i Jowisza,9 grudnia będzie szansa na zobaczenie zbliżenia się MSK do Wenus, ale tylko w miejscach gdzie horyzont będzie doskonale widoczny,10 grudnia będą nieco lepsze warunki, około godziny 16:34 ma powtórkę przelotu obok Wenus,do 19 grudnia nie zobaczymy oświetlonej MSK na niebie,po 20 grudnia MSK będzie widoczna w późniejszych porach nocy, z dala od planet, choć znacznie wyżej nad gdzie podziewać się będzie w grudniu MarsMars w grudniu stopniowo oddala się od Słońca i jest coraz lepiej widoczny, ale wciąż jest na tyle blisko, by szanse na wygodne obserwacje w grudniu uznać za znikome. Jeśli zechcecie szukać Marsa, to zauważycie go nad wschodnim horyzontem tuż przed wschodzącym Słońcem. Mars 3 grudnia o godzinie 6:54 spotka się rankiem z Księżycem prawie w nowiu. W kolejnych dniach będzie widoczny bardziej na południe, ale wciąż dość nisko. Krok siatki współrzędnych 5 stopni kątowychI nie zapominajcie o UranieUran to najodleglejsza planeta Układu Słonecznego, którą teoretycznie można zobaczyć gołym okiem. Jesień to dobry moment dla obserwacji tej planety, ale i tak Uran jest na granicy dostrzegalności dla nieuzbrojonego oka ludzkiego (5,7 magnitudo). Za to już prosta lornetka powoli go dobrze dostrzec, choć odróżnienie go od pobliskich gwiazd, podobnie jak wprzypadku Neptuna, będzie wyzwaniem. Uran widoczny jest przez sporą część nocy od momentu, gdy na dobre się 10 grudnia 2021 o godzinie 20:00 względem gromady Plejady. Krok siatki współrzędnych 10 stopni kątowychUrana należy szukać w gwiazdozbiorze Barana. To prawdopodobnie niewystarczająca wskazówka, choćby ze względu na jego jasność, dlatego zamieszczam dokładną mapkę. Jeśli uda się go wam zobaczyć, możecie odhaczyć na liście zadań „zobaczyć najdalszy obiekt widzialny gołym okiem w Układzie Słonecznym”.Do Urana 15 grudnia zbliży się także Księżyc prawie w pełni. Będzie widoczny w nocy pomiędzy tą planetą, a gromadą gwiazd czyli perła jesiennego i zimowego niebaWspomniane Plejady, inaczej M45, to gromada otwarta składająca się z młodych niebieskich gwiazd w odległości około 450 lat świetlnych. Wypadkowa jasność całej gromady to około 1,4 się ona z kilkuset gwiazd, z których kilka najjaśniejszych można rozdzielić gołym okiem. Na niebie są one położone bardzo blisko siebie i tworzą efektowną gromadkę świecących punkcików, która kształtem przypomina gwiazdozbiór Wielkiej Niedźwiedzicy w dużej i efektowne krzyże to wynik rozproszenia światła na elementach konstrukcyjnych teleskopu i konsekwencja dużej jasności gwiazd w polu widzeniaPlejad należy szukać w gwiazdozbiorze Byka na przedłużeniu linii łączącej Bellatrix w gwiazdozbiorze Oriona i Aldebaran, najjaśniejszą gwiazdę w Byku. Przy dobrej pogodzie trudno je pomylić z jakimkolwiek innym obiektem na niebie, nawet gdy nie znamy się na Plejad (niebieska ramka) w dniu 10 grudnia o godzinie 20:00 względem pobliskich gwiazd i gwiazdozbiorówPlejady są chętnie fotografowane, gdyż ciekawe jest nie tylko nagromadzenie dość jasnych gwiazd na niewielkiej przestrzeni, ale także fakt, że tworzące ją gwiazdy są zanurzone w mgławicy refleksyjnej, która tworzy rozświetlającą okolice poświatę. Z tego też powodu czasem zamiast samego określenia Plejady stosuje się Mgławica Plejad, choć nie jest to do końca poprawne gromadę można obserwować już rankiem późnym latem, jednak dopiero późną jesienią i zimą staje się ona ozdobą nocnego nieba widoczną praktycznie całą noc. Warto skorzystać z jakiejkolwiek lornetki, gdyż w ten sposób zobaczymy Plejady w najlepszy możliwy też kometa C/2021 A1 zwana LeonardObserwacje komet są dość niewygodne dla obserwatorów w miastach. Bo nawet jeśli taki obiekt stanie się widoczny dla gołego oka, to w mieście musi być dużo jaśniejszy niż limit, byśmy go w ogóle Leonard sfotografowana 28 listopada. foto: University of Hertfordshire CC BY-SA Leonard to najbardziej warta obserwacji kometa w grudniu, aczkolwiek na niekorzyść działać będzie pora obserwacji, czyli późna noc czy też wczesny ranek. Poza tym trudno powiedzieć, czy przewidywania co do wzrostu jasności potwierdzą się w praktyce, bo istnieje ryzyko rozpadu jądra tej w jakim należy szukać komety Leonard rankiem w godzinach 5 - 6 (niebieska ramka) w grudniuMapka grudniowego niebaW grudniu możemy podziwiać wiele jasnych gwiazdozbiorów. Wieczorem wciąż jest szansa zobaczyć letnie konstelacje na zachodzie. Wysoko na niebie znajduje się gwiazdozbiór Kasjopea podobnie jak Andromeda, w której możecie spróbować dojrzeć galaktykę M31. Wspomniane Plejady znajdują się w Byku, w którym jest jeszcze inna gromada, Hiady. Jest ona bardziej rozproszona, ale również warta uwagi i łatwa do obserwacji. Przy dobrej widoczności nawet gołym okiem. Znajdziecie ją niedaleko od gwiazdozbiorem grudnia dla wielu będzie Orion, choć w styczniu jest on jeszcze lepiej widoczny. Zachwyca nie tylko charakterystycznym kształtem, ale też ciekawymi obserwacyjnie obiektami. Przy dobrej pogodzie poniżej tzw. pasa Oriona zobaczyć możecie dojrzeć Wielką Mgławicę w Orionie. To mgławica dyfuzyjna, która rozprasza i odbija światło od znajdujących się za nią oraz w niej jasnych młodych gwiazd. Jest to też obiekt, który chętnie wybierają sobie jako cel obserwacyjny miłośnicy astrofotografii. Na tym zdjęciu widać Orion w pełnej po Orionie w grudniu wschodzi Wielki Pies. W tym gwiazdozbiorze znajduje się Syriusz, gwiazda którą chyba każdy zna, choć oficjalnie ta nazwa została zatwierdzona przez Międzynarodową Unię Astronomiczną dopiero w 2016 niebo na początku miesiąca o godzinie 20Grudniowe niebo w połowie miesiąca o godzinie 20Grudniowe niebo na koniec miesiąca o godzinie 20To jedna z najbliżej położonych gwiazd, z tego też względu najjaśniejsza na naszym niebie. Leży w odległości 8,6 roku świetlnego i jest to obiekt o masie nieznacznie przekraczającej 2 masy Słońca, na podstawowej ścieżce ewolucji. Syriusz wydać może się młody, bo ma tylko 250 milionów lat, ale im masywniejsza gwiazda, tym szybsza jej ewolucja. Jasność Syriusza wynosi -1,47 magnitudo i stopniowo się zwiększa, gdyż obecnie ta gwiazda w swoim ruchu poprzez Galaktykę zbliża się do Trójkąt to z kolei jeden z najmniejszych, ale też bardzo charakterystyczny układ gwiazd, z których trzy najjaśniejsze tworzą niewielki trójkąt. W tym gwiazdozbiorze zobaczyć można galaktykę M33 czyli najodleglejszy obiekt na niebie, który dostrzeże gołe oko. Jednak do tego trzeba naprawdę dobrej pogody i ciemnego nieba. Jasność M33 jest taka sama jak obecnie Urana, ale ze względu na rozciągłość obiektu, zobaczyc tę galaktykę jest jeszcze grudnia należy do Geminid, grudniowego deszczu meteorówGrudzień to miesiąc, w którym co rusz można mówić o deszczu meteorów związanych to z jednym to z innym obiektem, jednak większość z nich ma bardzo małą aktywność. Co innego deszcz uwagi temu zjawisku poświęcimy niebawem w oddzielnym tekście. Maksimum tego roju meteorów przypada na dni 13 i 14 grudnia. W sprzyjających warunkach jest on równie efektowny co letnie inf. własna, mapki: Stellarium
\n \nco możemy zobaczyć na niebie
Co ważne, kosmiczny pociąg będziemy mogli podziwiać na nocnym niebie jeszcze przez najbliższe kilka dni, aż do 25 kwietnia. Wiemy nawet w jakich godzinach spodziewać się Starlinków na niebie.
Najlepsza odpowiedź asleir odpowiedział(a) o 10:50: polecam ten program [LINK] Odpowiedzi Gwizdy będa spadac z 12 na 13 sierpnia :D Deszcz meteorytów możesz oglądać w nocy 12 na 13 sierpnia desz meteorytów będzie z 12 na 13 sierpnia ;) największy deszcz meteorów będzie w nocy z 12 na 13 sierpnia ale ogólnie tom cały sierpień można zobaczyć w nocy spadające gwiazdy :Dkto na mnie zagłosuje w tym konkursie dostanie w zamian co będzie chciał. obiecuję, że sie odwdzięczę!dajcie łapkę w górę, prooooszę <3 [LINK] Uważasz, że ktoś się myli? lub

Przeczytaj również: Jak nów Księżyca wpływa na człowieka? Co warto robić, a czego nie podczas nowiu. Kiedy i jak obserwować gwiazdozbiory? Kiedy wiadomo już, jakie gwiazdozbiory można zobaczyć w Polsce, warto poznać najlepsze metody ich obserwacji. Przede wszystkim dobrze jest znaleźć odpowiedni punkt obserwacyjny!

Ocena wielkości obiektów znajdujących się w przestrzeni kosmicznej jest niezwykle trudna ze względu na fakt, że gołym okiem nie jesteśmy w stanie oszacować, jaka jest ich odległość od Ziemi. Jako że niektóre obiekty znajdują się bliżej nas (na przykład Księżyc) a inne dalej (Słońce) to – nawet pomimo ogromnej przewagi gabarytów tej gwiazdy nad Srebrnym Globem – możemy uznać, iż ich wielkość jest podobna. Innym przykładem jest galaktyka, o której pisaliśmy przed kilkoma dniami: Centaurus A. Czytaj też: Pobliska czarna dziura wyrzuciła ogromne ilości materii. Rozmiar erupcji imponuje Zwana również NGC 5128, stanowi dom dla supermasywnej czarnej dziury. Emitowane przez ten obiekt dżety, czyli strumienie zjonizowanej plazmy, są naprawdę ogromne. Problem polega na tym, że wspomniana galaktyka znajduje się około 12 milionów lat świetlnych od Ziemi. W kosmicznej skali nie jest to może niezwykle ogromny dystans, jednak kiedy mamy na uwadze, iż pochodzące stamtąd światło leci do nas przez około 12 milionów lat, to taka wartość musi robić wrażenie. Innym, bliższym sąsiadem Drogi Mlecznej jest natomiast galaktyka Andromedy. Oddalona o około 2,52 lat świetlnych byłaby naprawdę gigantyczna, gdyby tylko zyskała nieco na jasności. Niestety, jest ona na tyle ciemna, że w odpowiednich warunkach obserwacyjnych możemy dostrzec jedynie ledwo widoczną smugę. Gdyby była jaśniejsza, to zajmowałaby obszar nieba odpowiadający pięciu Księżycom w pełni. Takich obiektów na nocnym niebie byłoby rzecz jasna więcej. Wystarczy choćby wspomnieć o Mgławicy Oriona: szerokiej na 30 lat świetlnych i oddalonej o około 412 parseków od Ziemi. Dżety pochodzące z NGC 5128 są emitowane przez tamtejszą czarną dziurę Wróćmy jednak do wspomnianej już galaktyki NGC 5128. Dżety emitowane przez jej supermasywną czarną dziurę są gigantyczne. Sama galaktyka ma bowiem średnicę wynoszącą około 60 tysięcy lat świetlnych, podczas gdy masa jej centralnego obiektu odpowiada masie 55 milionów Słońc. Nic więc dziwnego, że rozgrzana materia wyrzucana przez tę czarną dziurę zajmowałaby sporą część nocnego nieba. Czytaj też: Galaktyka Panna A coraz dziwniejsza. Co się tam dzieje? Ale co by było, gdyby zastąpić nasze oczy radioteleskopami zdolnymi do odbierania fal radiowych? Moglibyśmy zobaczyć dżety rozciągające się na ponad 16 szerokości Księżyca w pełni. Obserwacji tej materii dokonali niedawno naukowcy korzystający z Murchison Widefield Array. Połączyli zebrane dane z obserwacjami optycznymi i rentgenowskimi i dopiero wtedy byli w stanie zobaczyć, z jak efektownym zjawiskiem mają do czynienia. Niestety, nawet w takich okolicznościach zazwyczaj widzimy jedynie pojedyncze obiekty, a nie ich faktyczną pozycję na niebie. W efekcie – opierając swój osąd na takich grafikach – galaktyki, czarne dziury czy mgławice mogą nam się wydać stosunkowo małe.

Jowisz, Saturn, Mars czy gwiazdozbiory Pegaza i Andromedy – to planety i gwiazdy, które możemy zobaczyć także na tyskim niebie. Ze swojej prywatnej stacji obserwacyjnej przygląda się im

Nocne niebo jest pełne niezwykłych zjawisk, które często można dostrzec gołym okiem, o ile akurat przebywa się w odpowiednim miejscu. Nie każde miejsce nadaje się bowiem tak samo do oglądania zjawisk astronomicznych. Gdzie najlepiej obserwować niebo, kiedy w kwietniu 2022 będzie widać przelot roju meteorów, start nowych satelitów Elona Muska i spektakularne koniunkcje planet? Co będzie widać na nocnym niebie w kwietniu 2022? Prezentujemy kalendarz zjawisk astronomicznych na ten treściNocne niebo w kwietniu 2022 pełne niezwykłych zjawisk astronomicznychNiebo, gwiazdy i koniunkcje. Gdzie najlepiej obserwować zjawiska astronomiczne?Co widać na niebie? Kalendarz zjawisk astronomicznych na kwiecień 2022Zorze polarne nad Polską w kwietniu 2022?Nocne niebo i zjawiska astronomiczne w kwietniu 2022 – przewodnik wideo Nocne niebo w kwietniu 2022 pełne niezwykłych zjawisk astronomicznychW kwietniu 2022 na nocnym niebie możemy oglądać liczne koniunkcje, przelot roju meteorów i start kolejnej paczki satelitó Elona Muska. den-belitsky, iStock / Getty Images PlusFani amatorskiej astronomii i turystyki astronomicznej nie będą się nudzić w kwietniu 2022. Kalendarz zjawisk astronomicznych pełen jest ciekawych wydarzeń niebiańskich, które można obserwować nawet gołym czterech koniunkcji planet jednego dnia, przez start nowych satelitów Elona Muska, po rój meteorów i częściowe zaćmienie słońca – w kwietniu 2022 nie brakuje zjawisk astronomicznych, które warto podręczny i rejestrowany - najważniejsze informacje dla podróżnychTurystyka w kosmosie. Miliarder wrócił z wycieczki na Międzynarodową Stację KosmicznąNiebo, gwiazdy i koniunkcje. Gdzie najlepiej obserwować zjawiska astronomiczne?Turystyka astronomiczna polega na wyszukiwaniu miejsc bez zanieczyszczenia świetlnego, tak by łatwiej było obserwować niebo. anatoliy_gleb, iStock / Getty Images PlusNie w każdym miejscu nocne niebo widać tak samo dobrze. Mieszkańcy miast na pewno już dawno się zorientowali, że w dużych aglomeracjach prawie nie widać gwiazd. To przez tzw. zanieczyszczenie świetlne – zjawisko powodujące, że w miejscach, w których nocą jest dużo sztucznego światła, nie widać z ziemi świateł naturalnych – gwiazd i planet. Śpij tam, gdzie tylko chceszMateriały promocyjne partnera Z tego powodu w ostatnich latach na popularności zyskuje tzw. turystyka astronomiczna, skupiona na podróżowaniu do miejsc, w których nie ma zanieczyszczenia świetlnego i dobrze widać zjawiska astronomiczne na nocnym niebie. Przed szczególnie spektakularnymi zjawiskami, jak koniunkcje czy roje meteorów, warto udać się w jedno z takich miejsc, by bez przeszkód cieszyć się niesamowitym niebiańskim miejsc o niskim poziomie zanieczyszczenia świetlnego możecie znaleźć TUTAJ. Niesamowite polskie wsie na weekend pod miastemCeny biletów lotniczych wciąż rosną. Czy wojna na Ukrainie dodatkowo zwiększy ceny?Co widać na niebie? Kalendarz zjawisk astronomicznych na kwiecień 2022Amatorska astronomia staje się coraz popularniejszym hobby. By obserwować wiele niezwykłych zjawisk astronomicznych na nocnym niebie nie potrzeba wcale profesjonalnego sprzętu - wystarczy dobra lornetka i odpowiednia lokalizacja. m-gucci, iStock / Getty Images Plus4-5 kwietnia. Koniunkcja księżyca z Plejadami 5 kwietnia, godz. 1:51, apogeum krótko przed 5:00. Koniunkcja Marsa i Saturna. Zjawisko będzie widoczne tuż nad południowo-wschodnim horyzontem. Dobra lornetka lub teleskop powoli spostrzec słynne pierścienie Saturna. W kolejnych dniach do Marsa i Saturna dołączać będą Wenus, Jowisz, a ok. 24 kwietnia także księżyc. 12 kwietnia, godz. 14:45. Koniunkcja Jowisza i Neptuna 14 kwietnia: zaplanowano start kolejnej paczki satelitów Starlink, umieszczanych na orbicie przez SpaceX Elona Muska 18 kwietnia, godz. 4:52. Koniunkcja Merkurego i Urana 21/22 kwietnia. Maksimum meteorów z roju Lirydów 24 kwietnia, godz. 23:34. Koniunkcja księżyca i Saturna 26 kwietnia, godz. 0:52. Koniunkcja księżyca i Marsa 27 kwietnia. Aż cztery koniunkcje: godz. 4:50: księżyca i Wenus; godz. 6:02: księżyca i Neptuna; godz. 11:07: księżyca i Jowisza; godz. 19:12: Wenus i Neptuna 28 kwietnia. Koniunkcja Merkurego z Plejadami 30 kwietnia, godz. 20:41: częściowe zaćmienie słońca, widoczne z półkuli południowej) 30 kwietnia, godz. 21:14: koniunkcja Wenus i Jowisza Dokładne mapy i wizualizacje wymienionych zjawisko można znaleźć np. na stronie Polski AstroBloger, poświęconej amatorskiej astronomii, dostępnej część szlaków w Tatrach i Karkonoszach. Powód może wielu zaskoczyćPolacy najchętniej podróżującym narodem ze wszystkich krajów EuropyZorze polarne nad Polską w kwietniu 2022?Turystyka astronomiczna to świetny pomysł na weekendowy wypad z rodziną lub przyjaciółmi, albo randkę w terenie pod gwiazdami. anatoliy_gleb, iStock / Getty Images PlusZorze polarne, które najczęściej kojarzą nam się z biegunami Ziemi, można obserwować także na naszej szerokości geograficznej, w Polsce. Najczęściej występują one zimą, ale aktywność słońca sprawia, że niezwykłe zjawisko może wystąpić także w innych porach roku. Szczególnie dobrym okresem do obserwacji zórz polarnych nad Polską jest okres równonocy 20 marca, który w kwietniu mamy już za sobą. Jednak prognozy pogody kosmicznej na kwiecień 2022 dają nadzieję na to, że także w tym miesiącu będzie można – najprawdopodobniej jednak tylko przy użyciu odpowiedniego sprzętu – dostrzec kolorowe światła na polskim nocnym kosmiczną w języku angielskim stara się przewidywać portal który ogłasza także „alerty zorzowe” – chętni mogą zapisać się na newsletter i otrzymywać powiadomienia SMS o nocach, w których prawdopodobieństwo wystąpienia zorzy polarnej w związku z aktywnością słońca jest jest dostępny w Katarze. Powstanie specjalne połączenie lotnicze dla kibicówKatar jest niezwykły. Co ma zaoferowania jedno z najbogatszych państw świata?Nocne niebo i zjawiska astronomiczne w kwietniu 2022 – przewodnik wideoPrzewodnik wideo po zjawiskach astronomicznych na nocnym niebie w kwietniu 2022 możecie obejrzeć poniżej: Nocne niebo w kwietniu 2022. Jakie zjawiska astronomiczne mo... Przygotuj się na wyprawę w góryMateriały promocyjne partnera
To oczywiście Perseidy, czyli jeden z najaktywniejszych spadających gwiazd, które możemy dojrzeć w ciągu roku. Szczyt obserwacyjny Perseidów przypada jak zwykle na noc z 12/13 sierpnia – jeśli pogoda pozwoli, będziemy mieli okazję zobaczyć nawet do około stu spadającyh gwiazd na godzinę.
Nie ma teleskopu, nie ma zabawy? Nie posiadam ani drogiego, ani taniego teleskopu. Czy jeżeli chciałbym zabrać się za obserwacje nocnego nieba, to powinienem zacząć od oszczędzania, po to żebym następnie mógł udać się do sklepu i w końcu zainwestować w odpowiedni sprzęt? Najlepiej żeby miał jeszcze system sterowania GOTO, który wykona za mnie większość pracy, tzn. automatycznie ustawi się tak, żebym mógł zobaczyć interesujący mnie obiekt. Czy tak powinien wyglądać początek związany z obserwacjami nocnego nieba? Na szczęście nie! Obrotowa mapa nieba Z tego co się dowiedziałem, powyższy opis jest dokładnie tym, czego nie powinniśmy robić. Przygodę ze spoglądaniem w gwiazdy można zacząć od obserwacji gołym okiem. Zakup teleskopu na samym początku jest traktowany jako… błąd. Właściwie to wszyscy doradzają, że znacznie lepiej jest uzbroić się w odrobinę wiedzy, cierpliwości i np. obrotową mapę nieba, która nie jest drogim, nowoczesnym, zaawansowanym technologicznie bajerem – wręcz przeciwnie, to bardzo proste narzędzie. Taka obrotowa mapa nieba składa się z podstawy oraz nakładki. Z tyłu mojego egzemplarza widnieją informacje na ten temat. „Podstawa zawiera mapkę gwiazd widocznych w Polsce gołym okiem i niektóre obiekty mgławicowe. Drogę Mleczną zaznaczono jaśniejszym tłem, a gwiazdozbiory liniami łączącymi poszczególne gwiazdy...”. „Nakładka (częściowo przeźroczysta) odsłania fragment mapy, który odpowiada obrazowi całego nieba widocznego w danej chwili nad Polską. Owal na nakładce odwzorowuje linię horyzontu dla szerokości geograficznej 52°, a liczby wokół nakładki – godziny w czasie miejscowym.”. Mamy więc wyraźną granicę tego co widzimy, która symbolizuje horyzont. Musimy jeszcze zadbać o to, żeby nasze narzędzie wskazywało wycinek nieba, pokrywający się z rzeczywistością w danej chwili. W tym celu musimy kręcić tarczami i dopasować ich wartości tak, żeby się odpowiednio pokrywały. Przykładowo, jeśli jest 25 lipca o godzinie 23:00, to ustawiam swoją mapę w taki sposób: Trzeba też pamiętać o niezbędnych poprawkach. Niestety nasza tarcza nie ma przełączanych trybów między czasem letnim a zimowym, więc jeśli akurat obowiązuje czas letni, wtedy musimy pamiętać o odjęciu jednej godziny (czyli na mapie ustawimy np. 21:00 zamiast tego co widać na powyższym zdjęciu). Wyjaśnienie tego jak korzystać z naszej obrotowej mapy nieba, tak czy inaczej powinno znajdować się na jej odwrocie. U mnie skrócony opis mówi o tym, że należy: - odszukać datę obserwacji na obwodzie mapy - odszukać godzinę obserwacji na nakładce - obracając nakładkę, zestawić godzinę z datą - zorientować mapę według stron świata Dzięki temu będziemy mogli nauczyć się identyfikować widoczne na niebie gwiazdozbiory, które będą dla nas widoczne gołym okiem. Nie ma potrzeby na teleskop (to powinien być późniejszy etap naszych obserwacji). A nie da się tego robić normalnie… aplikacją? Oczywiście każdy kto chciałby zautomatyzować procesy związane z identyfikacją tego co znajduje się na niebie, może zdecydować się na uniwersalne rozwiązanie naszych czasów, czyli na aplikacje. To chyba dobry moment, żeby wspomnieć o pewnym smaczku związanym z nocnymi obserwacjami nieba. Najlepiej, aby nasze oczy mogły się przyzwyczaić do ciemności, co może im zająć nawet godzinę (chodzi o maksymalne dostosowanie). Proces ten nie należy do „uczciwych”, ponieważ w drugą stronę działa to znacznie szybciej – wystarczy chwila, aby nasze źrenice dostosowały się do dobrze oświetlonego środowiska. Mówię o tym dlatego, że jeśli już zadamy sobie sporo trudu na udanie się na jakieś odludzie, po to żeby w okolicy było możliwie najmniej światła, a potem wyjmiemy z kieszeni smartfona i zaczniemy się w niego wpatrywać… no… to może się mijać z celem. Po prostu warto pamiętać, że jesteśmy w stanie zobaczyć więcej, wtedy gdy nasze oczy są przyzwyczajone do ciemności (do bardziej rozszerzonej źrenicy wpadnie więcej światła). Pomocne mogą się okazać np. aplikacje, które filtrują wyświetlany obraz na czerwono. Inna sprawa, że same aplikacje do oglądania nieba mogą już posiadać taki tryb, na który sobie po prostu przełączymy. Sky Map Sky Map uwzględnia nasze dokładne położenie w celu ukazania dynamicznie zmieniającej się mapy nieba (podąża za ruchem telefonu). Co tu dużo mówić? Jest to bardzo wygodne i nie wymaga przesadnie dużego zaangażowania z naszej strony, bo… wystarczy odpalić i cieszyć się mapą nieba. Jeżeli szukamy np. planety Mars i nie chcemy się za nią nerwowo rozglądać, wtedy po prostu korzystamy z wyszukiwarki u góry ekranu. Wpisujemy nazwę interesującego nas obiektu, po czym dostajemy wskazówki (strzałkę) o tym, w którym kierunku powinniśmy patrzyć. Tak jak już mówiłem, jest to wygodne. Tryb czerwonego wyświetlacza jest tu w standardzie, a po lewej mamy legendę, dzięki której włączymy lub wyłączymy określone rodzaje obiektów. Jeśli nam na tym zależy, możemy również podróżować w czasie (np. oglądać stan rzeczy sprzed tygodnia). Sky Map w Google Play Heavens-Above Podobnych aplikacji jest oczywiście całe mnóstwo. Myślę, że warto wspomnieć jeszcze o Heavens-Above, która poinformuje nas o tym, jaka satelita przelatuje nad naszymi głowami, pomoże zidentyfikować przelot Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, albo np. flary Iridium, czyli kilkusekundowe rozbłyski, które są wynikiem odbicia promieni słonecznych od anten tych satelitów. Heavens-Above w Google Play Co fajnego można zaobserwować gołym okiem na letnim niebie? Rozpoznawanie gwiazdozbiorów na niebie może być fajne, ale to nie wszystko co letni nieboskłon ma nam do zaoferowania. Łzy św. Wawrzyńca Wyjątkowo regularny rój meteorów określany jako Perseidy, to właśnie taka wakacyjna atrakcja, która występuje mniej więcej od połowy lipca, prawie do ostatnich dni sierpnia. Najwięcej materii skalnej wpadającej do naszej atmosfery można zaobserwować w dniach 12 – 13 sierpnia. Jest to wynik przelatywania pewnej komety (109P/Swift-Tuttle), która odwiedza nasze okolice co 133 lata i zostawia po sobie dużo cząstek. Zgodnie z trendem tego artykułu, do obserwacji nie będzie nam potrzebny ani teleskop, ani lornetka. Wystarczy udać się w lokalizację o dość odsłoniętym horyzoncie, w której także nie doświadczymy dużego zanieczyszczenia sztucznym światłem – po prostu tak będzie najlepiej dla naszych obserwacji, ale nie jest to „deal breaker”. Następnie wystarczy skierować wzrok w kierunku Gwiazdozbioru Perseusza i cieszyć się widowiskiem. Obłoki srebrzyste W Polsce od końca maja do końca sierpnia można podjąć się obserwacji tzw. obłoków srebrzystych. Zjawisko to występuje na wysokości ok. 80 km w mezosferze, gdzie pył pochodzenia kosmicznego w połączeniu z ziemską parą wodną, przyczynia się do odbijania światła słonecznego. Dzięki temu można dostrzec nietypowe obłoki, które wydają się być srebrzyste. Żeby zobaczyć te kryształki lodu w akcji, trzeba ich wypatrywać po zachodzie Słońca, a największe szanse na ich zobaczenie są nad morzem. Niestety, nigdy nie ma gwarancji, że akurat będziemy ich naocznymi świadkami. Zaćmienie Słońca Spędzasz wakacje w USA? Super! Jeśli będziesz tam w dniu 21 sierpnia tego roku, będziesz miał niezwykłą okazję do zaobserwowania pełnego zaćmienia Słońca. W związku z tym, że nasza planeta, jej księżyc oraz tutejsza gwiazda ustawią się w linii prostej, nastanie ciemność, i to w środku dnia! Niestety mieszkańcy Polski tego nie doświadczą. Będzie to dane wyłącznie ludziom znajdującym się w stanach: Oregon, Idaho, Wyoming, Nebraska, Missouri, Illinois, Kentucky, Tennessee, North Carolina, South Carolina. Z innych miejsc na Ziemi może to być co najwyżej częściowe zaćmienie. Solar eclipse of August 21, 2017
Na terenie kompleksu pałacowego powstało 980 obiektów, co łącznie daje – niewiarygodną wręcz – liczbę 9999 pokoi. Odległość, jaka dzieli północną bramę Zakazanego Miasta od południowej wynosi prawie kilometr. To jedna z największych budowli tego typu na świecie, do stworzenia której użyto głównie drewna. Wielki Mur Letnie niebo ustępuje powoli jesiennemu, a co za tym idzie, gwiazdozbiory, które można było obserwować latem, przechodzą na część zachodniego nieba. Jesień to gratka dla miłośników astronomii, gdyż noc zaczyna się wydłużać i dzięki temu można lepiej i dłużej obserwować to, co się na nim dzieje. A będzie się działo naprawdę sporo. Popularyzator astronomii i autor bloga ''Z głową w gwiazdach'' – Karol Wójcicki, podpowiada, co możemy zobaczyć nawet gołym okiem na nocnym niebie jesienią. Takie konstelacje jak Andromeda, Pegaz, Perseusz, Kasjopea będą widoczne dobrze wczesną jesienią, natomiast gwiazdozbiory takie jak: Byk, Orion, Bliźnięta oraz Plejady, będą bardzo dobrze widoczne już bliżej zimy. Wszystkie powinny być widoczne przez kilka najbliższych miesięcy i z pewnością ucieszą oko miłośników widzę jakiś tekst związany z astronomią, to się zastanawiam czy znów objawi się ignorancja autorów. Raczej się nie zawiodłem, bo ten artykuł jest właściwie o niczym....Czytaj całośćzobacz więcej komentarzy (2) Wybrane dla CiebieProgramy Wirtualnej PolskiJak widzę jakiś tekst związany z astronomią, to się zastanawiam czy znów objawi się ignorancja autorów. Raczej się nie zawiodłem, bo ten artykuł jest właściwie o niczym. Po pierwsze, Plejady to nie gwiazdozbiór (ale zbiór gwiazd już tak). Poza tym przytoczone gwiazdozbiory są, w większości, widoczne cały rok, więc nie bardzo są "jesienne". Klasyczne "lanie wody".Jesienią najczęściej niebo jest zachmurzone i nic nie widać...Najnowsze komentarze (2)Jesienią najczęściej niebo jest zachmurzone i nic nie widać...Jak widzę jakiś tekst związany z astronomią, to się zastanawiam czy znów objawi się ignorancja autorów. Raczej się nie zawiodłem, bo ten artykuł jest właściwie o niczym. Po pierwsze, Plejady to nie gwiazdozbiór (ale zbiór gwiazd już tak). Poza tym przytoczone gwiazdozbiory są, w większości, widoczne cały rok, więc nie bardzo są "jesienne". Klasyczne "lanie wody". Obserwuj planety w 2023 roku. Przez cały marzec po zachodzie słońca widoczne będą cztery planety bez pomocy lornetki lub lunety: można zobaczyć marzec na wschód, na planetę Jupiter teraz Saturn wraz z Wenus, na południowy zachód. Od mniej więcej 18 do 24 marca Wenus minie Saturna wieczorem, a 22 marca obie planety będą bardzo Fot. Ole Nielsen/CC BY-SA Styczeń szykuje nam wiele atrakcji, pośród nich maksimum aktywności Kwadrantydów, lornetkową kometę oraz dobrą widzialność większości planet. Po przesileniu zimowym dni stają się coraz dłuższe. W Warszawie, w pierwszy dzień Nowego Roku, Słońce wzejdzie o 7:45, a zajdzie o 15:35. Natomiast 31 stycznia wschód nastąpi o 7:18, a zachód o 16:22. W styczniu nasza dzienna gwiazda wstępuje w znak Wodnika. Dnia 2 stycznia o godzinie 22:30 naszego czasu, Ziemia znajdzie się w peryhelium, czyli w punkcie swojej orbity najbliższym Słońcu i oddalonym od niego o 147 milionów kilometrów. Kolejność faz Księżyca w styczniu jest następująca: ostatnia kwadra - 5 I o godz. 4:58, nów - 11 I o godz. 20:44, pierwsza kwadra - 19 I o godz. 0:45 i pełnia - 27 I o godz. 5:38. Najbliżej Ziemi Srebrny Glob znajdzie się 10 stycznia o godzinie 11:20, a najdalej 22 stycznia o godzinie 11:45. Merkury i Pluton znajdują się na sferze niebieskiej blisko Słońca i ich obserwacje w styczniu nie są możliwe. Kończy się sezon na poranne obserwacje Wenus. Na początku miesiąca, godzinę przed wschodem Słońca Gwiazdę Poranną zobaczymy około 5 stopni nad południowo-wschodnim horyzontem, pod koniec miesiąca planeta zginie w blasku naszej dziennej gwiazdy. Dla odmiany Mars jest widoczny wieczorem lecz warunki do jego obserwacji także są trudne. Godzinę po zachodzie Słońca Czerwoną Planetę widać tylko około 5 stopni nad horyzontem. Wciąż panują świetne warunki do obserwacji Jowisza. Planetę widać przez pierwszą połowę nocy i sporą część drugiej połowy. Świeci ona jasno w konstelacji Byka. Rankiem możemy obserwować Saturna. W styczniu widać go na granicy gwiazdozbiorów Wagi i Panny. Uran znajduje się w gwiazdozbiorze Ryb i widać go wieczorem. Choć w świetnych warunkach można go dojrzeć gołym okiem, do jego obserwacji lepiej użyć lornetki. Podobnie jest z Neptunem. Dysponując lornetką możemy odnaleźć go w konstelacji Wodnika. Ta sama lornetka może posłużyć nam do obserwacji planety karłowatej Ceres i planetoidy Westa, które świecą stosunkowo jasno w konstelacji Byka. W pierwszej połowie nocy możemy wybrać się na obserwacje komety C/2012 K5 (LINEAR), która jest w zasięgu lornetek klasy 7x50 czy 10x50. W pierwszej połowie stycznia przemieści się ona przez konstelacje Rysia, Woźnicy i Byka. W pierwszej dekadzie stycznia możemy podziwiać meteory z jednego z najciekawszych i najaktywniejszych rojów nieba - Kwadrantydów. Standardowe maksimum aktywności oczekiwane jest w nocy z 3 na 4 stycznia. Na pewno warto wyjść na obserwacje w drugiej połowie tej nocy, choć w obserwacjach będzie przeszkadzał Księżyc tuż przed ostatnią kwadrą. Polub WP money na Faceboku: .
  • 6p87ccm68y.pages.dev/912
  • 6p87ccm68y.pages.dev/260
  • 6p87ccm68y.pages.dev/268
  • 6p87ccm68y.pages.dev/212
  • 6p87ccm68y.pages.dev/247
  • 6p87ccm68y.pages.dev/450
  • 6p87ccm68y.pages.dev/64
  • 6p87ccm68y.pages.dev/126
  • 6p87ccm68y.pages.dev/851
  • 6p87ccm68y.pages.dev/885
  • 6p87ccm68y.pages.dev/464
  • 6p87ccm68y.pages.dev/848
  • 6p87ccm68y.pages.dev/232
  • 6p87ccm68y.pages.dev/62
  • 6p87ccm68y.pages.dev/212
  • co możemy zobaczyć na niebie