Mini Domek dla Lalek DIY z Kartonów po Butach - YouTube ᐅ Domek Dla Lalek – Ranking I Opinie For We Wrześniu 2022 Fiorelki.pl – Kreatywne zabawy dla małych i dużych
(i nie popełnić naszych błędów) O czy marzy każda mała dziewczynka?- O kucyku!O czym marzy każda mama małej dziewczynki?- O tym aby jej córka zadowoliła się jednak domkiem dla lalek. Bo jak tego kucyka upchnąć na balkonie... Materiały Domek jest leciwy, dokładnie dwu-letni. Przeszedł już więcej niż niejedno zabudowanie położone w obrębie frontu wojennego. Wytrzymał więcej przemeblowań niż ekspozycje w Ikea i dokonało się w nim więcej zniszczenia, niż podczas niejednej studenckiej imprezy. Potrzebujemy tylko: - dwie deski sosnowe heblowane 20 x 2 x 2000 cm. Zakupione w Praktikerze, za około 40 złotych za sztukę. Niestety nie pamiętam dokładnie ceny, więc może być tu pewna nieścisłość. - konfirmaty, kątowniki (przydadzą się do przymocowania dachu). - dwa duże wsporniki do podwieszenia domku (łatwiej jest się dziecku bawić, a nam sprzątać. Trudniej jest tylko zaszpachlować i zamalować dziury, gdy stwierdzimy, że domek powinien by jednak 10 centymetrów bardziej w prawo). - plecówka i gwoździki do jej przymocowania. Teraz mój nieudolny rysunek obrazujący wymiary desek. Tadam! (Tak się kończy próba okiełznania za trudnego do swoich możliwości programu graficznego.) Wykonanie Jeśli podobnie jak ja nie dysponujecie garażem, w którym można wiercić, pylić i brudzić, polecam wizytę w najbliższej stolarni. Przytną, i jeszcze ucieszą się, że chcecie im zapłacić. Można też udać się do castoramy, gdzie jest określona stawka za każde cięcie. Można oczywiście kupić już gotowy, ale znika wtedy cały fun i duma. Błędy Dwa lata temu nie odróżniałam farby olejnej od akrylu, wspornika od śruby, śruby od pędzla. Trochę się przez ten czas zmieniło. Piszę trochę, bo dalej przy wierceniu wyręczam się mężem, a przy wymyślaniu konstrukcji znajomymi blogerami. Podobno najlepsza nauka, to nauka na własnych błędach, jednak wolałabym, żebyście nie przeklinali mnie w trakcie wiercenia. Kilka błędów, które beztrosko popełniliśmy przy budowie domku: - kątowniki i gwoździe zamiast konfirmatów - duży błąd, - farba olejna zamiast akrylu - znalazłam puszkę białej farby w garażu taty, och cóż to była za cudowna woń. Do tej pory czuje lekkie odurzenie i woń rozpuszczalnika, którym próbowaliśmy się domyć. - tapety z budowlanego - budowlany to nie miejsce do wyboru tapet. Z założenia nigdy nie sprowadzają ładnych. Nigdy! - widoczny wspornik trzymający konstrukcję od góry, - zamiast pożyczyć wyrzynarkę, mój mąż nawiercał dziury aby wyciąć drzwi - tego zdecydowanie nie powtarzajcie. To nie miało szans się udać. W jednym z pokoi zamiast tapety, przykleiłam kawałek wzorzystej tkaniny. Zestawy mebli do domków można upolować w Lidlu, przeważnie pojawiają się w okolicy świąt. Bywają też dostępne w Netto. Wystarczy przemalować z brzydkiego pomarańczu i klującej w oczy czerwieni.
Jak widać z obrazka trzeba tylko chcieć. Zdjęcia dzięki
Kup Domek z Kartonu w kategorii Zabawki dla dzieci w wieku 3 lata + na Allegro - Najlepsze oferty na największej platformie handlowej.
Zainspirowana wspaniałą kuchnią i tutorialem Natalii również postanowiłam zrobić kuchnię w pudełku po butach. Akurat miałam pod ręką duży karton; zajrzałam do "przydasi", koszyczka z nakrętkami i nie pozwalałam wyrzucić żadnego kawałka plastiku bez uprzedniego rozważenia przydatności pod kątem akcesoriów kuchennych. Znalazłam dwa odpowiednie pudełka - zależało mi na wąskiej pokrywce, ale jedno wąskie pudełko z kolei nie pomieściłoby wszystkich zaplanowanych sprzętów. Trochę denerwują mnie widoczne niedoskonałości, kleje, itp., ale najważniejsze, że dzieciaki mają frajdę :). Dużą zaletą takiej kuchni jest to, że można ją łatwo zabierać np. do dziadków. Meble zrobiłam z przyciętych kawałków kartonu - do klejenia używałam Magika oraz kleju na gorąco - i okleiłam resztkami oklein meblowych. Papier do pakowania udaje kolorowe płytki. Jako gałki meblowe użyłam plastikowe koraliki, półperełki jako przyciski zmywarki, a ćwieki z torebki jako pokrętła drzwiach tej ostatniej wstawiłam szybkę z okładki. Uchwyty zmywarki i kuchenki to kawałki plastikowej butelki po balsamie. Drzwiczki są otwierane, w środku są półeczki, w zmywarce dwa kartonowe kosze na naczynia, a w kuchence blaszka do pieczenia, wyłożona prawdziwym papierem do pieczenia. Te niebieskie owale to "logo" producenta :). Uchwyty na kuchenne przyrządy zrobiłam z przyciętych agrafek do zasłon i przykleiłam klejem na gorąco. Zlew jest zrobiony z przyciętej zatyczki od spreju do włosów i wklejony klejem na gorąco. Kran jest z grubego przewodu w izolacji, kawałka plastiku, srebrnych koralików i malutkich cekinów jako oznaczeń ciepła-zimna woda. W szafce jest szuflada. Uchwyty lodówki to kawałki plastikowej miarki do mleka, a w środku jest szuflada na owoce. Robot planetarny był dodatkiem do dziecięcej gazetki. Zależało mi na odpowiedniej wielkości pokrywki do pudełka, żeby móc zrobić z niej składany stół. Nogi są przyklejone i po zakończeniu zabawy można je zagiąć do środka i zamknąć pudełko. Żeby rozłożyć stół, trzeba zamocować krzyżak i górne stabilizatory. Wieczko wygląda mniej więcej jak obrus :). Zrezygnowałam z oklejania pudełek, bo często wędrują po domu i ładny papier szybko by się zniszczył. Stół dostawiamy do kanapy. Zamykamy i zabieramy ze sobą :). Impreza na słono. Impreza na słodko. W trakcie gotowania. I całe wyposażenie. Talerze zrobiłam z pokrywek po starych farbkach plakatowych - rozgięłam je płaskimi szczypcami, a miseczki są z podstawki na kulki do napojów do zamrażania. Wszystko pomalowałam lakierem do paznokci. Szklanki to pocięta strzykawka do syropu - dno jest zrobione z kleksa kleju na gorąco. Pomalowałam je bezbarwnym lakierem do paznokci i posypałam lekko złotym brokatem. Sztućce wycięłam ze srebrnego kartonika - po wycinaniu sztućców do domku z plastikowej srebrnej butelki miałam odciski i tym razem poszłam na łatwiznę :). Duża miska jest z przyciętej nakrętki od dezodorantu, patera z wewnętrznej pokrywki kremu oraz kawałka strzykawki do syropu, mała miska z miarki do mleka, natomiast półmisek z ruchomej części zamknięcia szamponu. Deskę wycięłam z butelki po balsamie, a duża taca to tym razem cała wewnętrzna pokrywka kremu. Garnek jest z zakrętki pasty do zębów, pokrywka z zakrętki soku, a do tego uchwyty z kawałka plastiku i koralika, przyklejone klejem na gorąco. Czajnik to zamknięcie butelki z "dzióbkiem", z przyklejoną słomką i koralikiem. Patelnia i rondel są z zakrętek oraz uchwytów miarek do mleka. Trzepaczka jest zrobiona z kolorowego spinacza, nóż, cedzak i łopatka są wycięte z plastikowej butelki po mydle, a łyżkę do zupy zrobiłam z dużego ćwieka od torebki. Rączki są z patyczka od lizaka, a oczka do zawieszania ze spinacza. Do tego jedzonko z modeliny - pizzę i tort można dzielić :). Butelki zrobiłam z zatyczek spreju na katar i kawałów strzykawki od syropu, sklejonych klejem na gorąco; dna są jak w szklankach, zatyczki z kawałka patyczka od lizaka i słomki, a na to nakleiłam etykietki wycięte z ulotek. Ręczniczek jest z cienkiego materiału, a wiaderko z nakrętki od płynu do płukania ust, spinacza i pustego wkładu od długopisu. Woreczek zrobiłam zgrzewając go za pomocą rozgrzanego nad gazem gwoździa (najlepiej wychodzi to nożem, ale bałam się, że go uszkodzę przy rozgrzaniu). Rękawice są z cienkiego filcu, płyn do naczyń jest zrobiony jak szklanki, a zamknięcie ma z pinezki do tablicy korkowej. Gąbkę wycięłam z prawdziwej gąbki kuchennej, a podstawkę z plastikowej łyżeczki. Dziś gotuje Ken :).DREWNIANY Domek Dla Lalek Willa + BALKON ZABAWKA Prezent Dla Dziecka. Zabawki » Zabawki edukacyjne. 539,90 zł. Kraków, Dębniki dzisiaj 16:48.
.